Vietato fumare, czyli reszta z bloga i coś jeszcze


49.99 

  • Data wydania: 28.11.2023
  • Oprawa: zintegrowana
  • Format: 147 x 208 mm
  • Liczba stron: 368
  • ISBN: 978-83-8352-177-0
  • EAN: 9788383521770

Zamów Duże Litery tylko w GILDIA.PL

Wybór najlepszych i najśmieszniejszych tekstów Artura Andrusa publikowanych na jego blogu internetowym i w prasie.

Teksty tu zebrane zamieszczałem na internetowym blogu, w „Gazecie Lekarskiej” i miesięczniku „Zwierciadło”. Czyli właściwie powinienem tę książkę zatytułować: „Niczym szczególnym, poza osobą autora, niepowiązane ze sobą żartobliwe teksty, pisane z myślą o lekarkach i lekarzach, kobietach, mężczyznach czytujących kobiece pisma oraz wszystkich innych, zwłaszcza posiadających dostęp do Internetu, a teraz już niekoniecznie”. Domyśliłem się od razu, że moja książka może nie mieć aż tak dużej okładki i zrezygnowałem z tego pomysłu. Stąd więc VIETATO FUMARE.
~Artur Andrus

Jedni zbierają pocztówki, plany miast, serwetki z restauracji, inni fotografują, ja postanowiłem wpisywać do kalendarza wiersze o miastach, w których bywam. O częściach miast. Dokładnie o wałach. Żeby było wzruszająco, każdy wiersz będzie się zaczynał tak, jak pewna popularna piosenka. W Szczecinie napisałem: „Miała matka syna/ Syna jedynego/ A syn miał dziewczynę/ Jak Wały Chrobrego”. W Gdańsku: „Miała matka syna/ Syn miał zdrowie końskie/ I syn miał dziewczynę/ Wały Jagiellońskie”. W Warszawie: „Miała matka syna/ Instynkt macierzyński/ A syn miał dziewczynę/ Jak Wał Miedzeszyński”. Oczywiście muszę być gotów, że ktoś, kto usłyszy, że dziewczyna jest jak Wał Miedzeszyński, zapyta głupio: „Ale dlaczego?”. Wtedy odpowiem: „Ciągle by leżała/ Nigdzie się nie ruszy/ Matka ją restaurowała/ Z unijnych funduszy”.
Fragment książki

Artur Andrus – dziennikarz, radiowiec, satyryk, autor i wykonawca piosenek, głównie kabaretowych. Motto, którym się kieruje w swoim życiu, brzmi: „Każdy powinien mieć motto, którym się kieruje w swoim życiu – i dobrze, żeby ono brzmiało”.

Recenzje