Tani drań


49.99 

  • Data wydania: 30.05.2023
  • Oprawa: twarda
  • Format: 168 x 240 mm
  • Liczba stron: 304
  • ISBN: 978-83-8352-021-6
  • EAN: 9788383520216

Zamów Duże Litery tylko w GILDIA.PL

Wiesław Michnikowski należał do czołowych postaci polskiego kabaretu i estrady. Całe pokolenia zachwycały się jego piosenkami z Kabaretu Starszych Panów. „Addio, pomidory”, „Mija mi” i „Wesołe jest życie staruszka” czy wreszcie niezapomniany skecz „Sęk” w wykonaniu z Edwardem Dziewońskim. Młodzi bezbłędnie rozpoznają jego głos jako Papę Smerfa. Przez ostatnie lata unikający wywiadów i wycofany z życia zawodowego i towarzyskiego, w szczerej rozmowie ze swoim synem, Marcinem. Od przedwojennej Warszawy, przez wspomnienia z aktorskiej garderoby, aż po ostatnie lata. A jeśli do tego dodać ujmujący uśmiech i diabelnie złośliwy dowcip? Proszę Państwa, przed Wami Wiesław Michnikowski!

Marcin Michnikowski (ur. 1958) ukończył Liceum Ogólnokształcące im. Marii Konopnickiej w Warszawie, a następnie Wydział Mechaniki Precyzyjnej Politechniki Warszawskiej, uzyskując tytuł magistra w specjalności Inżynieria Biomedyczna (1986). Od czasu ukończenia studiów pracuje nieprzerwanie w Instytucie Biocybernetyki i Inżynierii Biomedycznej im. Macieja Nałęcza PAN w Warszawie, gdzie w 2000 roku uzyskał tytuł doktora. Zajmuje się zagadnieniami związanymi ze wspomaganiem oddychania, budową aparatury medycznej, sztuczną inteligencją.

Wiesław Michnikowski (1922 – 2017) – jak sam przyznawał – to przede wszystkim człowiek teatru. W trakcie kariery scenicznej związany najpierw z teatrami lubelskimi, a następnie z Warszawą. Grywał na deskach teatru Klasycznego, Nowej Warszawy, Komedii oraz Współczesnego, tworząc jednocześnie wiele niezapomnianych kreacji w słuchowiskach, filmach i serialach telewizyjnych. Udzielał głosu postaciom z kreskówek. Współtworzył TVP, pracując jako spiker w studiu doświadczanym Telewizji Polskiej, choć zapisał się w również w pamięci radiosłuchaczy jako „głos” – aktor i spiker – audycji Polskiego Radia. Obdarzony niewątpliwym talentem komediowym przez lata był jednym z filarów najpierw Kabaretu Starszych Panów, a następnie Dudka. Nie można mu także odmówić znakomitego poczucia humoru poza sceną, o czym miało okazję przekonać się na własnej skórze wielu jego kolegów. Po blisko 60 latach uznał, że czas ustąpić miejsca młodszym. Pora na wspomnienia…