![]() |
Wszechświaty równoległe. Stworzenie Wszechświata, wyższe wymiary i przyszłość kosmosu Michio Kaku |
Olaf Szewczyk
Podróże w inny czas
Czy kiedyś, gdy nasz świat zbliży się do kresu istnienia, uciekniemy w inną czasoprzestrzeń? A może po prostu cofniemy się w przeszłość? To tylko niektóre z fascynujących pytań, jakie stawia Michio Kaku we „Wszechświatach równoległych”.
Ten japoński fizyk jądrowy, niezwykle szanowany za wkład w teorię strun i otwartość umysłu, to postać w Polsce dobrze znana z elektryzujących książek i artykułów. Jego „Hiperprzestrzeń. Naukowa podróż przez wszechświaty równoległe, pętle czasowe i dziesiąty wymiar” to, obok dzieł Stephena Hawkinga, największy szlagier literatury popularnonaukowej minionych lat. Świetne przyjęcie miała też praca „Wizje, czyli jak nauka zmieni świat w XXI wieku”.
„Wszechświaty równoległe. Stworzenie Wszechświata, wyższe wymiary i przyszłość kosmosu” podąża śladem słynnej „Hiperprzestrzeni”, uwzględniając jednak dynamiczną ewolucję nauki na przestrzeni dekady dzielącej obie książki. I, rzecz jasna, ewolucję umysłu samego Michia Kaku. To nadal wzór intelektualnej odwagi i znakomity popularyzator wiedzy, świadomy kruchości współczesnych teorii opisujących, jakże ułomnie, znaną nam rzeczywistość. Co się zmieniło w czasie tej dekady? Bardzo wiele. Najbardziej spektakularne było chyba wyznanie Stephena Hawkinga, że mylił się, twierdząc, iż podróżowanie w czasie nie jest możliwe. I choć utrzymuje, że takie podróże są wysoce nieprawdopodobne i niepraktyczne, jednak to dopuszczenie ma kolosalne znaczenie. Być może w przyszłych kronikach historycznych przy roku 1998 właśnie owa informacja będzie podawana na pierwszym miejscu. Znaczące jest, nawiasem mówiąc, jak potraktowały ją media - w Polsce napisał na ten temat bodajże tylko jeden dziennik, kwitując rzecz małą notką w środku numeru. Po książkę Michia Kaku warto sięgnąć chociażby po to, by być na bieżąco w kwestiach naprawdę istotnych, o których niekoniecznie przeczytamy w popularnej, nawet najbardziej opiniotwórczej prasie. Czy uda nam się kiedyś wykorzystać czarne dziury jako furtki do innych wszechświatów? Jaka fizyka może w nich obowiązywać? Ile wymiarów ma nasz wszechświat? Co nas czeka w przyszłości? Pasjonujące pytania, pasjonujące odpowiedzi, pasjonująca lektura.
Dziennik, 9 lutego 2007