Kinga Ochnio
Chodź, opowiem ci bajeczkę
Utwory składające się na cykl l „13 bajek z królestwa Lailonii dla dużych i małych oraz inne bajki” to najprawdziwsze bajki, które zachwycają humorem, a w swej pozornie naiwnej treści kryją głębsze przesłanie. Leszek Kołakowski przenosi nas do tajemniczego państwa, którego nie sposób odnaleźć na mapie, ale tak naprawdę opisywane historie mogłyby dziać się wszędzie.W przypowiastce „Garby” autor przedstawia dotyczący metody leczenia spór lekarzy, którzy dochodzą do zaskakującego wniosku. A morał z tego taki, że rację ma ten, kto najgłośniej krzyczy. Chociaż zbiór powstał 1963 r. okazuje się, to jest aktualne także we współczesnych realiach. Inna bajka opowiada o młodym człowieku, który chciał być starszym panem, bo wtedy lepiej by mu się żyło. Bohater kolejnej to człowiek bez twarzy. Dbając o to, aby nie zmieniła się na skutek zmartwień i upływu czasu, schował ją w kufrze. Tutaj Kołakowski odwołuje się do poszukiwania własnej tożsamości. Inna z postaci, szukając celu w życiu, dąży do zostania najbardziej sławnym człowiekiem. Ima się najbardziej absurdalnych zajęć i uczy dziwnych umiejętności, aż w końcu zostaje najmniej sławna. Autor przywołuje też, drwiąc przy tym z zasad logiki, gorące spory dotyczące tego, czy wąż może mieć rację i kiedy osioł przestaje być osłem.Bajek z Lailonii jest tak naprawdę 14, ponieważ swego czasu jedna z nich, „Wielki Głód”, została zdjęta przez cenzurę. Opowiada ona o tym, jak w królestwie walczono z głodem. Do jego gaszenia wezwano strażaków, a kiedy im się nie udało, z pomocą przyszli wróżbici. Gdy i ci nie pomogli, rządzący państwem arcykapłan wymyślił bardzo radykalne rozwiązanie...Wymowa tych bajek, które czyta się z prawdziwą przyjemnością, jest na tyle uniwersalna, że mogą odnosić się do różnych sfer działalności ludzkiej - polityki, sztuki czy nauki. Kołakowski analizuje zagadnienia i paradoksy filozoficzne. Głównymi cechami tych historyjek jest inteligentny i kpiarski humor, a także ironia, z jaką opowiada o logice i teoriach filozoficznych. Każda z bajek to metafora, w której możemy odnaleźć siebie bez względu na to, kim jesteśmy i co robimy, a także sytuacje z otaczającej nas rzeczywistości. Leszek Kołakowski - filozof i erudyta - pokazał to w bardzo przystępnej formie.Podlaskie Echo Katolickie, 13 kwietnia 2005