Julian Tuwim

(ur. 13.09.1894 w Łodzi, zm. 27 grudnia 1953 w Zakopanem) – jeden z czołowych „Skamandrytów” i najpopularniejszych poetów dwudziestolecia międzywojennego. Brat polskiej literatki i tłumaczki Ireny Tuwim, kuzyn aktora kabaretowego i piosenkarza Kazimierza "Lopka" Krukowskiego. Podpisywał się ponad czterdziestoma pseudonimami m.in. Oldlen, Tuvim, Schyzio Frenik, Wim, Roch Pekiński. 

Znany i ceniony przede wszystkim jako poeta, autor królujących do dziś na rynku wierszy dla dzieci oraz genialny tłumacz poezji, głównie rosyjskiej. Była to jednak jedna tylko strona jego twórczości. Bo poza tym Tuwim to płodny autor piosenek, kabaretowych monologów, skeczy i szmoncesów. Niestrudzony szperacz, bibliofil, kolekcjoner literackich kuriosów i wszelkich przejawów grafomanii (jest autorem biografii najsłynniejszego polskiego grafomana Sotera R. Rozbickiego). Twórca Antologii polskiej noweli fantastycznej i autor niesłusznie zapomnianych Czarów i czartów.
 
Jak sam pisał w Kwiatach polskich lubił szperać „po foliałach grubych, by dwuwierszową złowić wzmiankę”. Polski słownik pijacki to owoc jego wieloletniej szperackiej pasji (marzył mu się też słownik gwary uczniowskiej i żołnierskiej, ale już sam tego zrobić nie zdołał). 

W międzywojniu redagował dział „Camera obscura” w „Wiadomościach Literackich” i „Wesołe archiwum” w „Ilustrowanym Kurierze Codziennym”. Po wojnie wznowił tę działalność na łamach miesięcznika „Problemy”, gdzie prowadził rubrykę „Cicer cum Caule czyli groch z kapustą. Panopticum i archiwum kultury” (zebrało się tego na trzy tomy, które pod koniec lat pięćdziesiątych i na początku sześćdziesiątych wydał Czytelnik). 

Jego niepoważna twórczość poetycka w Dziełach zebranych zajmuje opasły tom Jarmark rymów. To on – jako jeden z pierwszych – zaszczepił na gruncie polszczyzny limeryk, „niesforne ziółko z ogrodu poezji angielskiej”. To on – w tandemie z Antonim Słonimskim – uczył Polaków, czym jest humoru purnonsensowny (patrz: W oparach absurdu). No i last but not least jako autor dzieła Pegaz dęba, w którym skatalogował najprzeróżniejsze zabawy literackie, jakim od stulecie oddawała się ludzkość we wszystkich bodaj językach świata, jest ojcem chrzestnym, patronem, duchem opiekuńczym naszej serii „Zabawy literackie”. 

 

Joanna Szczęsna