Apollinaire, przyjaciel Picassa, potrafił napisać wiersz w kształcie lustra, armaty albo Wieży Eiffla. W poemacie Strefa powiedział słynne słowa: Żegnaj żegnaj słońce szyjo ścięta!
Nie upiększał rzeczywistości, zestawiał urodę i okrucieństwo świata, tak jak to postrzegamy swoim ludzkim okiem i umysłem. Jego erotyki adresowane do ukochanych kobiet, które nazywał prawdziwymi imionami, pełne żaru i niepohamowanej namiętności są jak litanie do najświętszego ciała miłosnego. Jednak nigdy pióro poety nie obsunęło się w pornografię, wiersze jego są utworami najwyższej próby artystycznej i wielokrotnie porównywano je do biblijnej „Pieśni nad pieśniami”.
Autorka wyboru wierszy dołączyła do książki fragmenty przepięknych listów miłosnych słanych z frontu przez poetę do narzeczonej, oraz obszerny wstęp, po przeczytaniu którego można mieć złudzenie, że widziało się i znało Apollinaire’a osobiście.
Fotografio jesteś brązowym borowikiem
Z lasu
Którym jest jej piękno
(…)
Jesteś fotografio jak dym bijący z żaru
Którym jest jej piękno
(…)
Fotografio jesteś jak cień
Słońca
Którym jest jej piękno
(tłumaczył Adam Ważyk)