Nie da się uratować nikogo siłą. Do przyjęcia pomocy też trzeba dojrzeć.
Ewelina pragnie tylko jednego – dziecka. Jest skupiona na sobie i własnych przejściach, egoistycznie manipuluje bliskimi, nie dostrzega problemów innych ludzi, liczy się tylko ona i jej sprawy. Zachowuje się jak rozkapryszony, rozpieszczony bachor.
Zraża do siebie kochającego i oddanego męża, matkę, która za wszelką cenę chce chronić córkę przed problemami i siostrę – tę, która poświęciła dla Eweliny najwięcej.
Kiedy ujawnienie skrywanej rodzinnej przeszłości i konsekwencje własnych zaskakujących decyzji zachwieją wiarą Eweliny w siebie i zburzą wygodne życie, zrozumie, jak bardzo musi się zmienić.
Ale czy nie będzie już za późno?
„Normalne” i poukładane życie bohaterów powieści ulega niepostrzeżenie kolejnym, coraz bardziej niepokojącym zmianom i przewrotom. Autorka pokazuje sposób, w jaki drobne i wydawałoby się niewinne decyzje pociągają za sobą poważne konsekwencje, odroczone co prawda w czasie i niedające się przewidzieć. Niczym kostki domina kolejne wydarzenia pociągają za sobą następne. Bohaterom początkowo wydaje się, że kontrolują swoje życie, że sami je tworzą i w takiej formie będzie ono toczyć się zawsze. Dlatego też z niezwykłym trudem przyjmują zmiany, szczególnie te niezgodne z ich planami i założeniami. Główna bohaterka, Ewelina, nie może pogodzić się z faktem, że – jak innych ludzi – mogą dotknąć ją nieszczęścia, niepowodzenia czy trudności. A przewrotne życie funduje jej kolejne wyzwania – dopóki nie odrobi swojej „lekcji” zrozumienia, empatii, wybaczenia sobie i innym. Poddanie się jest paradoksalnie punktem, w którym Ewelina powracają siły, uczucia (które wcześniej w sobie zdusiła), a relacje z bliskimi powoli się odbudowują. Powieść pokazuje siłę kobiet w ich słabości i słabość ich siły (kiedy jest ona oparta na braku empatii, na zapiekłości, gniewie i obrażaniu się na cały świat). To kobiety w różnym wieku, z różnych pokoleń, ale każda z nich wcześniej czy później została postawiona w sytuacji dylematu, trudnego wyboru, konieczności poniesienia konsekwencji podjętych decyzji. Czy wybierają idealnie? Nie! W pewnym momencie jedna z bohaterek, Justyna, mówi do siostry: „To było najlepsze z możliwych rozwiązań”. Najlepsze z możliwych; najlepsze, na jakie nas było stać. Bo też założenie o „idealności” życia prowadzi do frustracji i smutku, blokuje radość z tego, co jest – nieidealnego, ale jednak naszego, bliskiego, niepowtarzalnego. A przede wszystkim delikatnego i przemijającego. Skłócone wcześniej Justyna i Ewelina odzyskują siostrzaną miłość w obliczu utraty mamy; Adam przebudowuje gruntownie swoje relacje z rodzicami, kiedy chwieją się podstawy jego małżeństwa. W pewnym sensie widzimy, jak do bohaterów powieści wraca to, co sami zasiewają w życiu swoimi działaniami – jak pomoc i współczucie skierowane do innych kiełkują wokół nich tym samym, ale także jak kumulowana i okazywane przez ich złość, gniew i obojętność znajdują swoje odzwierciedlenie w ich bliskim otoczeniu. Im więcej zawziętości głównej bohaterki, tym więcej trudności – małych i dużych – pojawia się na jej drodze. Niczym w opisie Davida Hawkinsa: „Siła zawsze stwarza przeciw-siłę. Jej wynikiem jest polaryzacja. Polaryzacja zaś za każdym razem wnosi konflikt, powoduje dychotomię wygranej i przegranej”. Przez naciski, skonfliktowanie, żądania kierowane do świata i innych nie zyskujemy miłości, wsparcia i satysfakcji. Wbrew pozorom siła nie jest tu elementem twórczym. Są nim zaś empatia, współpraca i współgranie z innymi. W powieści „Wbrew sobie" to właśnie stanowi tamę, która zawraca bieg złych wydarzeń.
Joanna Heidtman, psycholog
Katarzyna Kołczewska – lekarz z wykształcenia, prywatny przedsiębiorca z wyboru, pisarka z zamiłowania, mentorka, trener biznesu, autorka bloga „Wyższy poziom przedsiębiorczości”, pisarka poczytnych powieści obyczajowych, opowiadań i publikacji prasowych. Przesiąknięta medycyną, która nadal pozostaje w sferze jej zainteresowań zawodowych i o której pisze w swoich książkach. „Wbrew sobie” jest jej trzecią powieścią po świetnie przyjętych przez czytelników „Kto jak nie ja?” i „Idealnym życiu”.
Informujemy, że wykorzystujemy pliki cookie oraz inne technologie, aby nasza witryna internetowa pozostała niezawodna i bezpieczna oraz by mierzyć jej skuteczność.
Dalsze korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookie w przeglądarce oznacza akceptację plików cookies. Przeczytaj Politykę prywatności, aby dowiedzieć się więcej o plikach cookies i zarządzaniu ich ustawieniami.
Niezbędne
Zawsze aktywne
Niezbędne pliki cookie są wymagane do włączenia podstawowych funkcji tej witryny, takich jak zapewnienie bezpiecznego logowania lub dostosowanie preferencji w zakresie zgody. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych osobowych.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Analityczne
Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób odwiedzający wchodzą w interakcję ze stroną internetową. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje na temat wskaźników, takich jak liczba odwiedzających, źródło ruchu itp.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Funkcjonalne
Funkcjonalne pliki cookie pomagają w wykonywaniu niektórych funkcji, takich jak udostępnianie treści witryny na platformach społecznościowych.