Uroczysko


28.00 

  • Data wydania: 06.04.2010
  • Oprawa: miękka
  • Format: 125 x 195 mm
  • Liczba stron: 256
  • ISBN: 978-83-7648-370-2
  • EAN: 9788376483702

Pełna humoru, ciepła opowieść o tym, jak malownicze miasteczko w Sudetach odmieniło życie pewnej warszawianki.

Porzucona przez męża Maja, mama piętnastoletniej Marysi, właścicielka dwóch psów i kota, myśli, że limit przypisanych jej nieszczęść został już wyczerpany. Wkrótce przekonuje się, że to zaledwie początek. Nieszczęścia, jak to mają w zwyczaju, chodzą nie tylko parami, ale wręcz stadami. Paradoksalnie jednak to co złe prowadzi do zmian na lepsze. I tak Majka – pomimo zmagań z samotnym rodzicielstwem i mężem, który niczego nie ułatwia – znajduje w sobie siłę, o której istnieniu wcześniej nie miała pojęcia. Pobyt w Sudetach, w domku należącym kiedyś do jej ciotki, daje początek zmianom, które odmienią egzystencję całej jej rodziny. A wszystko to w malowniczej scenerii gór i lasów, przesycone ciepłem nowych i starych przyjaźni oraz okraszone humorem, którego nigdy nie powinno zabraknąć ani w książce, ani w życiu.

Magdalena Kordel (ur. 1978 r.) zadebiutowała powieścią "48 tygodni”. Poza pisarstwem wraz z mężem prowadzi agencję reklamowo-wydawniczą. Prywatnie mama dwójki dzieci – nastoletniej córki i dwuletniego synka, pani trzech psów i kota, wielbicielka podróży – szczególną sympatią darzy Dolny Śląsk i Toskanię. Obecnie pracuje nad kolejną powieścią i przewodnikiem po Sudetach, do których zapałała miłością od pierwszego wejrzenia, co wyraźnie widać w powieści "Uroczysko".



Skąd wziął się pomysł na książkę?
Magdalena Kordel:
Gdy zaczynałam pisać "Uroczysko" pomyślałam, że napiszę książkę optymistyczną i taką, po którą sama chętnie bym sięgnęła. Chciałam żeby było w niej dużo ciepła, trochę humoru i odrobinka goryczy, czyli tego wszystkiego, co zwykle funduje nam życie. Jednocześnie pragnęłam, żeby książkę zaludniły postacie z krwi i kości – smutne, wesołe, złośliwe, ale jednak z przewagą dobra, bo ja cały czas w nie wierzę, podobnie zresztą jak bohaterka "Uroczyska". Poza tym Sudety to nasza rodzinna miłość i postać Majki w dużej mierze została zainspirowana moimi marzeniami. Oczywiście nie znaczy to, że chciałabym, żeby mąż mnie porzucił, ale od kilku lat marzy nam się pensjonat w górach i właśnie dlatego bohaterka wylądowała w Sudetach i zajęła się prowadzeniem pensjonatu. Część wydarzeń w książce zdarzyło się naprawdę, część jest czystą fikcją, ale które są które zostawię do oceny czytelnikom.

Skąd czerpie Pani inspiracje?
Magdalena Kordel:
Inspiracje czerpię z otoczenia, z obserwacji i… z głowy. Czasami zdarza się tak, że wystarczy usłyszeć jedno słowo, zdanie i wokół tego małego fragmentu zaczyna tworzyć się cała historia. W ogóle z pisaniem jest zabawnie, bo w pewnym momencie okazuje się, że książka zaczyna żyć własnym życiem. Nieoczekiwanie pojawiają się nowe postacie, o których na początku nie miałam bladego pojęcia, tworzą się same z siebie wątki, po prostu książka w pewnych fragmentach przejmuje kontrolę.

Kto jest Pani ulubionym pisarzem / ulubioną pisarką?
Magdalena Kordel:
To bardzo trudne pytanie, bo nie mam ulubionego autora. Czytam bardzo dużo i właściwie wszystko, co wpadnie mi w rękę. Dużym sentymentem darzę książki Terry’ego Pratchetta, lubię powieści Małgorzaty Kalicińskiej, ostatnio przeczytałam cykl książek o Mitford autorstwa Jan Karon, które też z pewnością staną na półce z ulubionymi książkami. Poza tym bardzo lubię twórczość Andrzeja Stasiuka i wszelkie książki o Sudetach i Toskanii. To takie moje dwa koniki. Ostatnio zakupiłam nową książkę Małgorzaty Matyjaszczyk "Toskania dzień po dniu", ale niestety jeszcze nie zdążyłam do niej usiąść i z niecierpliwością czekam na chwilę, gdy czas pozwoli mi oddać się smakowitej lekturze. Poza tym od lat wierna jestem Małgorzacie Musierowicz, Krystynie Siesickiej i… długo by można jeszcze wymieniać. Po prostu jestem maniakalną czytelniczką i tyle.

Czy planuje Pani kolejną książkę?
Magdalena Kordel:
Książka nie tylko jest zaplanowana, ale już prawie zakończona. To dalsza część "Uroczyska" i jeżeli wszystko pójdzie dobrze, powinna ukazać się w okolicach grudnia.