Chociaż mój staż dziennikarski dobiega… 40 lat (sam nie mogę w to uwierzyć) i widziałem niejedno, ciągle jeszcze potrafię dziwić się i złościć różnymi wydarzeniami naszego życia, zwłaszcza publicznego.
***
Każdy, kto śledzi z pewną uwagą polskie życie publiczne, musi przyznać, że jest to niezwykły gabinet osobliwości.
***
Z kolei ciągłe mieszanie prawdy z fałszem i półprawdą i gmatwanie rzeczy, które mogły być proste, stwarza wrażenie, iż tak właśnie powinno być….
***
Skandal, wywołanie szoku – to zawsze to zawsze było wykorzystywane do zwrócenia uwagi na coś – albo właśnie do odwrócenie uwagi ludzi od czegoś. Dziś stało się to normą i najskuteczniejszym orężem (…), używanym do niszczenia wrażliwości, do rozmywania zła….
***
Ciekaw jestem, czy ktoś pisze w Polsce kronikę obyczajów życia publicznego… Sam staram się odnotować wydarzenia godne tej kroniki (…). Pokazują bowiem pewien specyficzny stan psychiczny, czy nawet moralny, polskich elit współczesnych i zarazem godne pożałowania wzory dla społeczeństwa (…). Owe publiczne obyczaje są właściwie bardzo smutne – ale są też czasami bardzo śmieszne i zawsze pouczające.
Maciej Iłowiecki
Świetne pióro, zapis bystrych obserwacji życia polityczno-społecznego, autentyczna troska o przyszłość Polski stanowi niezaprzeczalny walor tego zbioru. Nazwisko autora, znanego i uznanego dziennikarza gwarantuje znakomity poziom książki oddawanej właśnie do rąk czytelnika.