Komedie Plauta mimo upływu wieków nadal rozbawiają do łez. Komediopisarz nie chciał pouczać ludzi, a jedynie dostarczać im rozrywki. Jego sztuki pełne są dowcipów, kalamburów i niespodziewanych zwrotów akcji. Zaludniają je prześmieszne typy skąpców, pasożytów, pyszałkowatych żołnierzy, sprytnych niewolników i przebiegłych heter, komedie są niewyczerpanym źródłem śmiesznych chwytów, przebrań, omyłek, teatru w teatrze, nieporozumień oraz gier miłości, zazdrości i głupoty. Nic więc dziwnego, że u Plauta szukali pomysłów Szekspir, Molier czy Fredro…
Prezentowany przekład, dokonany na nowo po 70 latach (wszak nic nie starzeje się tak szybko, jak język komedii!), jest nowoczesny, sceniczny i naprawdę zabawny. Oto jak obie komedie streściła tłumaczka:
Miłość to jest rzecz kosztowna –
na bankructwo narażony
bywa młody, lecz starego
czeka jeszcze zemsta żony.
(„Osły”)
Gdy się znajdzie skarbów misę,
można znaleźć się w kłopotach.
Równie trudno upilnować
własnej córki, jak i złota.
(„Misa pełna złota”)