Agencja Złamanych Serc


15.90 

  • Seria: Owocowa
  • Data wydania: 08.09.2004
  • Oprawa: miękka
  • Format: 105 x 171 mm
  • Liczba stron: 536
  • ISBN: 83-7337-567-8
  • EAN: 9788373375673

Nie ma w polskiej tradycji literackiej powieści, których osią fabularną byłaby kobieca zemsta, wyrafinowany i przemyślany odwet za doznane krzywdy. Na siłę można by przywoływać oblanego kwasem solnym Zenona Ziembiewicza, ale przecież skrzywdzona przezeń dziewczyna nie jest bohaterką "Granicy", a i jej zemstę trudno uznać za wyrafinowaną.

Irena Matuszkiewicz w swej debiutanckiej powieści opowiada historię czterech młodych kobiet po przejściach, mieszkanek wielkopłytowego, PRL-owskiego bloku w Toruniu. Główna bohaterka – Marta, trochę na oślep szuka szczęścia. Trzy pozostałe nie myślą już nawet o szczęściu, bo z trudem utrzymują się na powierzchni życia, ledwie wiążąc koniec z końcem. Paulina, Agata i Kasia we wczesnej młodości miały nieszczęście zaufać niewłaściwym mężczyznom. Wszystkie zapłaciły wysoką cenę za naiwność i niewłaściwie ulokowane uczucia: najpierw strachem i upokorzeniem, potem codzienną, upadlającą biedą. Teraz, dzięki energicznej Marcie zawiązują czteroosobową Agencję Złamanych Serc, której jedynym celem jest zemsta – nie na rodzie męskim jako takim, ale na konkretnych, znaczących dla ich życia panach. Dziwnym trafem wszyscy oni znakomicie poradzili sobie w nowej polskiej rzeczywistości i weszli do toruńskiej elity finansowej, a zarazem szarej strefy gospodarczej. Sprawiedliwą karą jest więc – zdaniem bohaterek – możliwie bolesne uderzenie niewiernych po zasobnej kieszeni. Mogłoby to stanowić zawiązanie akcji krwawego kryminału lub mrocznego dreszczowca, na szczęście autorka, oprócz współczucia dla skrzywdzonych wykazuje również poczucie humoru, choć, prawdę mówiąc, miejscami jest to czarny humor. Mamy więc wybuchową mieszankę matactw finansowych, stręczycielstwa, handlu żywym towarem i fałszywymi dziełami sztuki. Trup ściele się gęsto, podziemie gospodarcze i kryminalny półświatek zagraża zdrowiu i życiu bohaterek, ale wszystkie mrożące krew w żyłach wydarzenia dzieją się w powieści Matuszkiewicz właściwie mimochodem.

Klarowny i wcale pomysłowy wątek sensacyjny przeplata się w powieści z równorzędnym wątkiem czwartej przyjaciółki. Historia Marty, niespełnionej malarki, współwłaścicielki galerii plastycznej, pomysłodawczyni Agencji, a zarazem kobiety „na zakręcie" łączy i organizuje trzy historie krzywdy i zadośćuczynienia. Marta to najwyraźniej zarysowana, złożona postać – mocno stojąca na ziemi, trzeźwa realistka, błyskotliwa i inteligentna graczka. Jednocześnie zaś: naiwna do głupoty, kierująca się własnymi przedziwnymi wyobrażeniami o prawdziwym uczuciu, dojrzała kobieta, a jednak dziewczynka. Znacie? To poczytajcie; szczególnie uważnie finał powieści, w którym bohaterka dokonuje wyboru o doniosłych konsekwencjach życiowych i emocjonalnych. Bo nie to ładne, co ładne, ale co się komu – w końcu – spodoba.