![]() |
Monika Mostowik |
Dawid Skarbek
Akrobatki
Czym jest literatura i czym jest pisanie? Dla autorki Akrobatek - co bardzo dobrze widać w pierwszych opowiadaniach tej książki - literatura jest sposobem na życie a raczej na kreację własnej tożsamości. W pierwszym zdaniu czytamy: „Gdybym tego nie pisała pewnie byłabym mężczyzną”. Autorka z pewnością mężczyzną nie jest (czego nie można powiedzieć o narratorce/narratorze), a jej literatura jest pewnego rodzaju wyrwaniem się spod ustalonych schematów form i granic. Przejściem od zastałego i nudnego „ja” w afirmującą kreację nieoczywistych zajęć i scen z życia, które nie dają pewności jutra, ale umacniają w przekonaniu, że tak trzeba. Na przykład opowiadanie W moich rękach, gdzie kobieta, która nigdy nie była lesbijką zakochuje się od pierwszego wejrzenia w innej kobiecie - po prostu, bez żadnego tłumaczenia, wyjaśnień i dramatów. Takie przebłyski kreują życie, nad którym nie warto się zbyt długo zastanawiać. Odnaleźć siebie można tylko poprzez kogoś innego, a to już drugi element literackiej układanki autorki. Być z kimś to komunikować się słyszeć wciąż czyjś głos, który odpowiada na nasze potrzeby, mówić i słyszeć odpowiedź, by rozpoznać siebie w innym głosie, jak w opowiadaniu Nie ma takiego numeru: „wykręcałam różne numery a potem tylko słuchałam”. Usłyszeć czyjś głos w słuchawce oznacza spokój i wytchnienie. Głuchy telefon oznacza niebyt, słyszeć to istnieć, mieć świadomość tego, że jest ktoś, kto może potwierdzić nasze istnienie, nawet jeśli jest to obca osoba wybrana z książki telefonicznej metodą chybił trafił, nawet jeśli usłyszymy bluzgi ze słuchawki nazywające nas „zboczeńcami”. Jest to chwila telekomunikacyjnej ekstazy, z której wyjście oznaczać musi nieznośny i śmiercionośny stan jak w opowiadaniu-pamiętniku Kochany pamiętniku, kiedy milczący telefon przyjaciółki Baśki oznacza jej śmierć i koniec wszystkiego. Najważniejsze w literaturze jest jednak zdaniem narratorki tworzenie nowych dróg przekraczanie sztywnych i utartych sposobów na życie. Trzeba przestać wierzyć temu, co jest, i skierować się tam, gdzie jeszcze nas nie było, zmienić perspektywę i wkroczyć w inną: „czekam na katastrofę, która zmieni tor”, jak czytamy we fragmencie opowiadania Człowiek. Takie są właśnie akrobacje z życiem i literaturą Akrobatek Moniki Mostowik.
Arte, 1marca 2006