![]() |
Kate Mosse |
Maja Staniszewska
Przygoda w historii
Znowu Święty Graal, tajemnicze bractwo, spiski? Czy naprawdę w erze Dana Browna nie może już powstać powieść sensacyjna bez tych elementów? Tak myślałam sięgając po „Labirynt” Angielki Kate Mosse Spotkało mnie jednak miłe rozczarowanie „Labirynt” mniej jest karkołomną sensacją w stylu Kodu Leonarda da Vinci a bardziej powieścią historyczną z wątkiem sensacyjnym. Pozwała przeżyć nie tylko współczesną przygodę ale i poznać fascynujący fragment historii Europy dotyczący katarów czyli „dobrych chrześcijan” zamieszkujących przed wiekami m. in. krainę zwaną Langwedocją. Bowiem bohaterki powieści - 30-letnią Brytyjkę Alice Tanner i 17-letnią mieszkankę Langwedocji Alais - dzieli prawie osiemset lat historii ale łączy ta sama tajemnica W „Labiryncie” sensacyjny wątek przeplata się z opowieścią o krucjacie przeciw chrześcijanom a teraźniejsza Francja ze średniowieczną. Niezmienne pozostają tylko walka o wpływy siła pieniądza i bezwzględność z jaką ludzie dążą do władzy. Gdzieś w tym wszystkim tkwi Święty Graal ale nie jest on najważniejszy. Dzięki niemu w powieści nawet w jej wątku współczesnym może się pojawić nieco magii.
Metro, 9 marca 2006