Małgosia z prowincji
Małgosia pochodzi z Jagniątkowa, skończyła szkołę odzieżowa, połakomiła się także na maturę. Sama nie wie po co, bo w Jagniatkowie nie ma pracy dla nikogo, z maturą czy bez. Dlatego Gośka pakuje tekturową walizkę (prezent od babci) i wyrusza na podbój stolicy. Na miejscu okazuje się, że Warszawa jest brudna, paskudnie od niej zalatuje, pracy niby pełno, ale tylko dla ludzi z porządnym „siwi”, a ona nawet nie wie z czym to się je... Trafia więc biedulka do peep show i tak rozpoczyna mozolną drogę do szczęścia i upragnionej kasy... Manula Kalicka, pisarka znana m.in. z łamów łagodnej i beztroskiej „Claudii”, prezentuje tym razem ciężką, harówkę dziewczyny walczącej o sukces w wielkim mieście. Okazuje się, że sukces to rzecz względna, bo to co jedni uważaliby za upodlenie i klęskę, Gośka traktuje po prostu jak kolejny krok na drodze do niezależności. „Szczęście za progiem” to książka o walce w środku warszawskiej dżungli o utrzymanie się na powierzchni. Bez epatowania siermiężnym językiem, ale i bez owijania w bawełnę - szczerze i prosto, w końcu Gosia jest narratorka tej historii.Dziennik Bałtycki, 7 lipca 2005