![]() |
Zoe Fishman |
Marta Kalinowska
Kwestia równowagi
Czterdzieści jeden rozdziałów instruktażowych jak osiągnąć wewnętrzną równowagę i odkryć w sobie siłę w walce o marzenia.
Nudny zjazd absolwentów collegu, który miał przynieść ze sobą niezadowolenie z sukcesów innych i depresję spowodowaną swoją nędznie wypadającą na tle innych egzystencją, zamienił się w ciekawy początek uśpionej przez lata przyjaźni, która ze zdwojoną siłą trafiła trzydziestokilkuletnie koleżanki.
Charlie, Naomi, Sabine i Bess - cztery nie widzące się od lat collegu kobiety za sprawą jogi prowadzonej przez Charlie, która z rekina finansowego na Wall Street stała się joginką, uświadamiają sobie, że życie każdej z nich, tak daleko odbiegające od młodzieńczych wyobrażeń, jest życiem wygranym. Charlie, utrzymująca przez lata zbyt uduchowionego na pracę chłopaka, porzuca pracę na giełdzie i wszystko (czas, pieniądze, energię) inwestuje w szkołę jogi, która - niestety - nie przechodzi miesięcy swojego rozkwitu. Naomi, niegdyś modelka i fotografka, która zaznała "wielkiego życia" dziś uziemiona jest w swoim mieszkaniu, gdzie projektuje strony internetowe wychowując samotnie ośmioletniego synka. Marząca o karierze pisarki Sabine pracuje w wydawnictwie, gdzie zamiast szukać inspiracji, poprawia cudze książki - przypominające jej o przytłaczającym statusie singielki romanse. Bess, pragnąca pracować w poważnym, ogólnokrajowym dzienniku, komentuje zdjęcia gwiazd, ukazujące się w jednym z licznych tabloidów. Swojej szansy na awans i przejście do upragnionego "New York Timesa" upatruje w artykule o kobietach, które poddały się w realizacji marzeń i podporządkowały się zasadom życia społecznego. Początkowo wydaje jej się, że spotkane na zjeździe absolwentów koleżanki, które spospoliciały nie realizując swoich ambitnych celów, będą doskonałymi bohaterkami jej reportażu. Bess postanawia węszyć, by za chwilę odkryć, że... jest zupełnie taka sama.
Książka Zoe Fishman jest zgrabną, budującą historią przyjaźni, która zrodziła się po latach z niezobowiązujących szkolnych znajomości. Przyjaźni odkrytej niejako dzięki jodze i kształtowanej przez jogę. "Kwestia równowagi" to opowieść o kobiecie - wciąż młodej, a jednak na tyle dojrzałej, by trzeźwo patrzeć na otaczający ją świat i racjonalnie podchodzić do swoich możliwości. O kobiecie, która musi mierzyć się z często wrogą codziennością - nieprzynoszącym oczekiwanych dochodów biznesem, samotnym wychowywaniem dziecka, chorobą, związkiem na odległość czy pracą, którą zamienia największe marzenie w przymusową, znienawidzoną czynność. "Kwestia równowagi" to także książka o ludzkich dylematach, o strachu przed zmianami, o irracjonalnym pragnieniu bycia samodzielnym.
Zoe Fishman za pośrednictwem swoich bohaterek pokazuje, jak dojść do wewnętrznej równowagi, stabilizacji, jak pogodzić się z własnym życiem i dostrzec w nim młodzieńcze marzenia, które jeśli nie spełniły się w pełni, przesiały do teraźniejszości swoje pewne niuanse. Czyni to biorąc za tło lekcje jogi - opisuje poszczególne figury, ujawnia ich zbawienne działanie na ciało i ludzką psychikę. Być może sama autorka podczas ćwiczeń osiągnęła równowagę, której kwestią postanowiła podzielić się z pozostałymi kobietami. Jeśli nie - należą jej się tym większe słowa uznania za realizm, sugestywność i zarażenie czytelników tą - być może prawdziwą, być może fikcyjną - pasją.
Książka podzielona jest na cztery części odpowiadające częściom, które składają się na Pranayamę - umiejętność wydłużania oddechu. Każda z nich składa się z kilku, kilkunastu rozdziałów, zamykających w sobie krótkie historie poszczególnych bohaterek. Tym samym tworzy nam się przejrzysta forma, która doskonale dzieli znakomity tekst, tworząc wygodną ucztę dla duszy. Sam styl pisania Zoe Fishman jest imponujący - autorka potrafi rozbawić, wzruszyć, zaskoczyć (np. kreacją rezolutnego, nad wiek dojrzałego ośmiolatka) i uspokoić, utrzymując jednostajne, odpowiednio intensywne tempo przez całą treść książki.
"Kwestia równowagi" jest imponującym, godnym polecenia debiutem mieszkającej w Nowym Jorku agentki literackiej. To właśnie ta książka ma prawo wskazać drogę kolejnym powieściom zaliczanym do literatury kobiecej - drogę prowadzącą szczebel wyżej, do literatury z przesłaniem innym od standardowego "miłość zawsze przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie", które nagminnie powielają pseudoobyczajowe romanse.
stacjakultura.pl